Śpiewnik

 

Piosenka drużyny

Gdy brzeźnicka brać zaśpiewa, śpiewa cały świat.
Nawet w lesie szumią drzewa, gdy śpiewamy tak. Hej!
My harcerze ?Wędrownicy?, hej, hej ,hej!
Mamy bazę tu w Brzeźnicy, hej, hej, hej!
Kiedy wszyscy zaśpiewamy, hej, hej, hej!
To się trzęsą mury, bramy, hej, hej, hej!

Już rozpaliło się ognisko

Już rozpaliło się ognisko, dając nam dobrej wróżby znak.
Siedliśmy wszyscy przy nim blisko, bo w całej Polsce siedzą tak.

Siedzą harcerze przy płomieniach, ciepły blask ognia skupia ich.
Wszystko co złe, to szuka cienia, do światła dobro garnie się.

Mówiłeś druhu komendancie, że zaufanie do nas masz,
Że wierzysz w nasze szczere chęci, wszak ty harcerskie serca znasz.

Warunki tylko warunkami, od dawna już słyszymy to,
Lecz my jesteśmy harcerzami i zwyciężymy wszystko zło.

Ogień

Zwyczaj to stary jak świat, ogień, ogień, ogień.
Rozpalmy blisko nas ogień, ogień, ogień.

Dla spóźnionego wędrowca, dla wszystkich spóźnionych w noc
Rozpalmy tu, rozpalmy tu ogień, ogień, ogień.

Pierwsza gwiazdka już wzeszła, czas by ogień rozpalić.
Lipy, sosny i buki chylą gałęzie ku nam.

Najpiekniejsze ogniska, z trzaskiem sypią się skry
Wokół samych przyjaciół masz, śpiewaj z nami i ty.

Pieśń pożegnalna

Ogniska już dogasa blask, braterski splećmy krąg.
W wieczornej ciszy, w świetle gwiazd ostatni uścisk rąk.

Kto raz przyjaźni poznał moc,
Nie będzie trwonił słów,
Przy innym ogniu, w inną noc
Do zobaczenia znów.

Nie zgaśnie tej przyjaźni żar, co połączyła nas.
Nie pozwolimy, by ją starł nieubłagalny czas.

Płonie ognisko

Płonie ognisko i szumią knieje, drużynowy jest wśród nas.
Opowiada starodawne dzieje, bohaterski wskrzesza czas.

O rycerstwie spod kresowych stanic,
O obrońcach naszych polskich granic
A ponad nami wiatr szumny wieje
I dębowy huczy las.

Już do odwrotu głos trąbki wzywa, alarmując ze wszech stron.
Staje wiara w ordynku szczęśliwa, serca biją w zgodny ton.

Każda twarz się z uniesieniem płoni,
Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni,
A z młodzieńczej się piersi wyrywa
Pieśń potężna, pieśń jak dzwon.

Bieszczadzki rajd

Zebrało się tutaj wielu
Takich jak my.
Siadaj z nami przyjacielu,
A zaśpiewamy ci.

Rajd, rajd, bieszczadzki rajd.
Czy to w słońce, czy to w deszcz
Idziesz za nami przyjacielu,
Bo sam chcesz.

Każdy harcerz przeżyć chce
Ten bieszczadzki rajd.
Aby wzmocnić swoje siły,
Jemy dużo pajd.
 
Czasem chleba nam brakuje,
Ale fajno jest.
Ktoś nas wtedy poratuje,
To braterski gest.

Może kiedyś tu za rok
Wszyscy się spotkamy.
Obsiądziemy ogień w koło
I tak zaśpiewamy.

Dym z jałowca

Dym z jałowca łzy wyciska,
Noc się coraz wyżej wznosi.
Strumień srebrną falą błyska,
Czyjś głos w leśnej ciszy prosi.

Żeby była taka noc,
kiedy myśli mkną do Boga,
Żeby były takie dni,
gdy się przy nim ciągle jest,
Żeby był przy Tobie ktoś,
kogo nie zniechęci droga,
Abyś plecak swoich win
stromą ścieżką umiał nieść.

Tuż pod szczytem się zatrzymaj,
Spójrz jak gwiazdy z gór spadają,
Spójrz jak drży kosodrzewina,
Góry z Tobą wraz wołają.

Ogrzej dłonie przy ognisku,
Płomień twarz ci zarumieni.
Usiądziemy przy nim blisko,
Jedną myślą połączeni.

Modlitwa harcerska

O Panie Boże, Ojcze nasz
W opiece Swej nas miej.
Harcerskich serc Ty drgnienia znasz,
Nam pomóc zawsze chciej.

Wszak Ciebie i Ojczyznę
Miłując chcemy żyć.
Harcerskim prawom w życia dniach
Wiernymi zawsze być.

O daj nam zdrowie dusz i ciał,
Swym światłem zgłusz w nas noc.
I daj nam hart tatrzańskich skał
I twórczą zbudź w nas moc.

O Panie Boże, Ojcze nasz,
Wysłuchaj naszych pień.
Harcerską zwól nam pełnić straż
Po sądu Twego dzień.

Przed nami jest otwarty świat,
A na nim tyle dróg.
Wszak wiele ścieżek kusi nas,
Lecz dla nas tylko Bóg.