30 listopada br. 19-osobową ekipą pojechaliśmy do Suchej Beskidzkiej na andrzejki namiestnictwa starszoharcerskiego. Tym razem tematyka obejmowała wszystko co polskie.
Mieliśmy wykazać naszymi działaniami zabawną stronę naszej ojczyzny. Przygotowywaliśmy więc skecze związane z ogólnie pojętą polskością, polskie potrawy ( my chlebuś babuni ze smalczykiem z cebulką oraz wiejską kiełbaskę i oczywiście ogóreczek kiszony) i wróżbę. Na drugi dzień wzięliśmy udział w grze terenowej. Trzeba było zaliczyć 11 punktów kontrolnych rozrzuconych po całym mieście. Gdyby nie górski mrozik, zabawa byłaby wspaniała, bo organizatorzy przygotowali ją wspaniale. Dobrze, że w połowie wykonywania zadań mogliśmy skorzystać z ciepłej harcówki (ogrzewanej piecem kaflowym na węgiel!), zjeść pyszną drożdżówkę i napić się gorącej herbaty, bo ciężko byłoby grę dokończyć. Chociaż muszę przyznać, iż wszyscy dzielnie znieśli chłód. Po grze dostaliśmy na obiad oczywiście polski bigos i po apelu końcowym wróciliśmy do domów. Serdeczne podziękowania dla Rodziców, którzy przywieźli i odwieźli harcerzy na imprezę.